poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Nasza logika w przedłużaniu lokat


Niestety Polacy to naród chciwy. A w finansach osobistych nie kierujemy się czystym zyskiem dla nas, a raczej cyfrą i wpływem jaki na nas wywierają nasi doradcy. Ale skupmy się na tym pierwszym – cyfra.
Bawi mnie to jak słyszę jak ktoś przenosi lokatę co 3 miesiące z banku do banku bo ten nowy bank dał mu 0,1% więcej. A dlaczego?

Dlatego, że przy pewnych kwotach zysk jaki osiągniemy dzięki temu 0,1% nie jest warty naszego zachodu.
Dla przykładu przyjmijmy, że klientowi w banku A kończy się lokata na kwotę 10 000zł, i chce ją przedłużyć. Bank macierzysty daje mu 3,80%* na 3 miesiące – co na dzień dzisiejszy jest ofertą dobrą.  Zysk z takiej lokaty to netto 77,19zł. Ale bank konkurencyjny daje temu klientowi zysk 3,90%, to przecież 0,1% więcej - co po tych 3 miesiącach daje zysk 79,23zł.

79,23 – 77,19 = 2,04

Różnica to całe 2,04zł (oczywiście posługuję się już kwotami netto)
Szanowny nasz klient przenosi lokatę do innego banku. Poświęca na to powiedzmy godzinę – godzina jego pracy w takim razie kosztuje 2,04zł. Dlaczego piszę godzinę? Tyle zajmuje w ciągu dnia sprawdzanie czy środki wpłynęły z banku A, zrobienie przelewu, sprawdzenie czy oferta nadal jest aktualna, przemyślenia itp.
Może się czepiam, bo to w końcu mimo wszystko więcej, ale…

Sesje wychodzące i przychodzące  powodują, że te 10 000zł nie pojawi się na rachunku nowej lokaty w dniu zapadalności w banku A.
Idźmy tym tropem dalej. Wspomniane sesje przychodzące powodują, że dzień lub dwa oszczędności klienta nie pracują – przy powyższych stawkach za każdy dzień gdy pieniądze nie leżą na lokacie to jest strata około 43 groszy.

A co jest gdy lokata kończy się w sobotę? Oczywiście bank A zwraca pieniądze swojemu klientowi na konto w pierwszy dzień roboczy – czyli poniedziałek, co oznacza że pieniądze nie pracują dłużej niż jeden dzień – wyjątkiem może być posiadanie konta w banku A, ale robiąc przelew na lokatę w innym banku i tak zostanie zrealizowany w poniedziałek.
Nowa lokata zostanie opłacona dopiero we wtorek, czyli mamy 3 dni „obsuwy” – łącznie 1,29zł.

2,04 – 1,29 = 0,75

0,75zł tyle wynosi zysk w powyższym przykładzie przenosząc środki na lokatę w innym banku – czy to jest gra warta świeczki?
TAK – jeżeli jesteśmy niezadowoleni z banku A
NIE – jeżeli na transfer tych pieniędzy poświęcamy zbyt dużo czasu

Różnica w oprocentowaniu powinna być naprawdę znacząca – 0,5% co najmniej, lub mamy znaczące środki dla banku na lokacie. Dla miliona złotych różnica 0,10% to nie jest 2,04zł, a 204zł. Tylko czy mając milion zależy nam na „tych drobnych” 204zł?

Warto zwrócić uwagę, że różnica 0,1% staje się bardziej korzystna, gdy bank konkurencyjny proponuje nam lokatę na dłuższy okres niż bank A.
Przy dzisiejsze sytuacji na rynku lepiej lokować swoje oszczędności na okres powyżej 3 miesięcy – ale o tym jeszcze napiszemy bo to temat rzeka, a krótko pisząc: przez dobrych kilka lat nie wrócimy do poziomów sprzed roku - gratuluję szczęśliwocom, którzy mieli możliwość założenia lokaty na 24 miesiące z oprocentowaniem 6,7%.



*3,80% to na dzisiaj stawka bardzo wysoka, dajcie znać czy ktoś z Was otrzymał taki procent



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty